W sezonie na śliwki robię powidła śliwkowe, ale też obowiązkowo musi być placek śliwkowy. Ten, nie dość, że jest prosty w wykonaniu, to do tego bardzo tani. Jest też bardzo smaczny zarówno, zaraz po upieczeniu, jak i następnego dnia. Najważniejsze, że zawiera bardzo małą ilość cukru, tylko pół szklanki. I nie trzeba go posypywać cukrem pudrem. Wyśmienity do kawy lub herbaty.
Składniki:
- 4 jajka,
- ½ szklanki cukru,
- 1 i ½ szklanki mąki pszennej,
- pół szklanki oleju
- 1 torebka cukru waniliowego,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 10 śliwek bez pestki.
Wykonanie:
Śliwki umyć, przekroić na pół i wyjąć pestkę. Do dużej miski wsypać cukier, cukier waniliowy i wbić całe jajka. Ubić na puch mikserem przez około 8-10 minut. Następnie dodać przesianą przez sitko mąkę pszenną z proszkiem do pieczenia i miksować kilka minut do uzyskania gładkiej masy. Dodać olej i miksować do połączenia się składników. Śliwki można wrzucić do ciasta i wymieszać je łyżką lub układać na wierzchu ciasta. Do średniej wielkości kwadratowej lub okrągłej blaszki włożyć papier do pieczenia, na to wylać ciasto i piec przez 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.