Zainspirowałam się dwoma przepisami znalezionymi na znanych blogach. Na ChiliBite znalazłam przepis na granolę piernikową - przeraziło mnie tylko dodanie do niej oleju i sporej ilości miodu. Od ChiliBite wzięłam zatem tylko przyprawę piernikową. Drugi przepis znalazłam na kwestii smaku i tu podobało mi się wszystko i zielona herbata, i tylko 3 łyżki miodu, i sok z cytryny i wiórki kokosowe :-) Zatem bazą dla mojej granoli był ten przepis właśnie, ale nie miałam ziaren sezamu, ani orzechów włoskich, za to dodałam pistacje i migdały, które jakimś cudem zachowały nie zjedzone oraz inne jeszcze suszone owoce poza rodzynkami. Jak to mówi dzisiejsza młodzież, taka napakowana bakaliami granola to "pełen wypas". A co najważniejsze jest domowa, zdrowa i nie za słodka. A jak nam będzie za mało słodka, to zawsze możemy dodać łyżeczkę miodu lub syropu klonowego.
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych,
- 2/3 szklanki posiekanych migdałów,
- 1/3 szklanki posiekanych pistacji,
- 1/2 szklanki pestek dyni,
- 1/4 szklanka pestek słonecznika,
- 1/3 szklanka wiórek kokosowych,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżka przyprawy piernikowej,
- szczypta soli,
- 3 łyżki miodu (u mnie mazurski wielokwiatowy),
- 1/3 szklanki zaparzonej zielonej herbaty,
- sok z 1 średniej cytryny,
Suszone owoce, które dodamy na koniec:
- garść rodzynek (dwukolorowe),
- garść żurawiny całej,
- garść pokrojonych suszonych moreli,
Wszystkie suche składniki (oprócz suszonych owoców) umieścić w misce. Zaparzyć herbatę (odcedzić liście, jeśli używamy liściastej herbaty), dodać 3 łyżki miodu, następnie sok z cytryny, wymieszać i zalać suche składniki, dokładnie wymieszać. Następnie nagrzać piekarnik do 150 stopni Celsjusza. Na blachę z piekarnika wyłożyć papier, a następnie granolę równomiernie rozłożyć na papierze. Piec 10 minut, następnie granolę przemieszać, piec kolejne 10 minut, znów granolę wymieszać, zostawić na kolejne 3 minuty - jak podaje Asia z kwestii smaku, aby się nam granola zrumieniła. Zostawić do wystygnięcia. Na koniec dodać suszone owoce i wymieszać. Przechowywać w zamkniętym słoiku. Podawać z mlekiem lub jogurtem. A dzieciom możemy dodać trochę pokruszonej czekolady (mlecznej lub deserowej) i zalać ciepłym mlekiem, będą zajadały, aż uszy będą im się trzęsły. Smacznego.
Wygląda smakowicie :) Nic tylko chrupać! :D
OdpowiedzUsuń