Trochę złotej jesieni..., bo kocham takie widoki. Są kojące, pozwalają nacieszyć oczy, dają radość. Cieszmy się, bo to ostatnie dni z liśćmi na drzewach, zaraz nam opadną. I przyjdzie bezlistny listopad. Inny niż złoty październik, ale przecież też bywa piękny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz