środa, 31 lipca 2013

Nadejszła chwila na pstrąga...

... z piekarnika, czyli najprościej jak się da ;-) Fraszka bardzo lubi ryby. Pamięta, jak w dzieciństwie jeździł "obwoźny sklep rybny", z którego kupowało się okonki, płotki oraz inne ryby. Potem było co niemiara patroszenia, za którym Fraszka nie przepada do dziś, więc wybiera ryby już sprawione.


Pstrąg gościł już na blogu w towarzystwie ziemniaczków i szparagów. Przepis na przygotowanie tej smacznej ryby znajdziecie tutaj.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz