sobota, 16 stycznia 2016
Zima w Ogrodzie Krasińskich
Gdy wczoraj wieczorem wracałam do domu padał śnieg i wcale się z tego nie cieszyłam. Rozmyślałam o moich kozakach, które bardzo ucierpią od wszechobecnej soli. Ale, gdy dziś rano zobaczyłam piękny słoneczny dzień i grubą warstwę świeżego śniegu, od razu pomyślałam o tym, jak bardzo z tej aury będą cieszyć się dzieci - zwłaszcza te, które na gwiazdkę otrzymały sanki i nie miały jeszcze okazji ich użyć. Wybrałam się więc na spacer, a że najbliżej mam do Ogrodu Krasińskich, to tam skierowałam swe kroki, a to co ukazało się moim oczom, bardzo mnie zachwyciło. Zwłaszcza uśmiechnięte dzieci z sankami. Na szczęście podczas renowacji parku, nikomu nie przyszło do głowy, aby usuwać stamtąd górkę, którą pamiętam tam od lat, a dziś posłużyła wszystkim dzieciom i dorosłym też, do zjeżdżania z niej na sankach. Żałowałam, że nie mam własnych sanek, przyjemnie byłoby powrócić do dzieciństwa, choć na chwilę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna zima i świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Monica, dziękuję :-) Miło, że do mnie zajrzałaś obejrzeć zimowe klimaty. Pozdrawiam :-)
Usuń